W ostatnim artykule poruszyłem temat zaniechania przez wierzyciela dokonania zgłoszenia wierzytelności (dostępny TUTAJ). Tytułem jego kontynuacji, w związku z licznymi zapytaniami, dzisiaj będzie o skutkach prawnych zgłoszenia wierzytelności wprawdzie dokonanego, ale już po terminie. Opóźnienie może być bowiem dla wierzyciela czasami naprawdę dotkliwe.
O ogłoszeniu upadłości dłużnika wierzyciel dowiaduje się najczęściej od syndyka, który zawiadamia o upadłości znanych mu wierzycieli lub z Monitora Sądowego i Gospodarczego. Niezależnie od tego kiedy i w jakich okolicznościach wierzyciel dowiedział się o upadłości, powinien w terminie 30 dni dokonać zgłoszenia swojej wierzytelności. Przy czym – na chwilę obecną – ów termin zaczyna swój bieg dopiero z datą publikacji MSiG, w którym zamieszczono informację o upadłości.
Biorąc pod uwagę czas trwania postępowania upadłościowego, kilkutygodniowe, a czasami nawet kilkumiesięczne opóźnienie zasadniczo nie będzie skutkować żadnymi przykrymi konsekwencjami dla wierzyciela. Zgłoszenie wierzytelności po terminie będzie nadal skuteczne. Warunek jest jeden: musi ono nastąpić przed zatwierdzeniem ostatecznego planu podziału funduszów masy upadłości przez sędziego-komisarza. W przypadku gdy zgłoszenie wierzytelności zostanie dokonane już po zatwierdzeniu ostatecznego planu podziału funduszów masy upadłości, pozostawia się je bowiem bez rozpoznania.
Ponadto wierzyciel musi liczyć się z tym, że czynności przeprowadzone w postępowaniu upadłościowym przed spóźnionym zgłoszeniem są dla niego wiążące. Oznacza to, że spóźniona wierzytelność będzie uwzględniona jedynie w planach podziału funduszów masy upadłości, które zostały sporządzone po jej uznaniu. Należy przy tym wskazać, że przed ostatecznym planem może być nawet kilka wcześniejszych.
W przypadku opóźnienia – niezależnie od jego przyczyn – wierzyciel zmoże zostać także zobowiązany do poniesienia kosztów postępowania upadłościowego, wynikłych na skutek spóźnionego zgłoszenia wierzytelności. Sędzia-komisarz może przy tym nałożyć na wierzyciela obowiązek złożenia w wyznaczonym terminie zaliczki na powyższe koszty. W razie nieuiszczenia zaliczki spóźnione zgłoszenie wierzytelności zostanie zwrócone i nie wywoła żadnych skutków.
Aktualne informacje na temat skutków dokonania spóźnionego zgłoszenia wierzytelności w artykule Zgłoszenie wierzytelności po terminie – konsekwencje.
Panie Mecenasie, czy poniższy art można w jakiś sposób egzekwowwać? Chodzi mi głównie o to, że Sędzia przekazuje mojemu Syndykowi zgłoszenia po ponad 2 miesiącach od daty ich otrzymania, nie wspominając już o tym, że termin na zgłoszenie wierzytelności minął kilka miesięcy temu. Czy ja w jakiś sposób mogę mieć wpływ na to czy taka wierzytelność będzie uznana?
„Art. 241. Jeżeli zgłoszenie wierzytelności odpowiada wymaganiom określonym w art. 239 i art. 240, sędzia-komisarz niezwłocznie, nie później niż w terminie dwóch tygodni, przekazuje odpis zgłoszenia syndykowi.”
Przekroczenie tego terminu nie wywołuje żadnych konsekwencji – zwłaszcza dla wierzycieli.
Witam, Ile w praktyce polskich sądów może trwać rozpatrywanie zgłoszenia wierzytelności po terminie?
Pozdrawiam
Od paru tygodni to kilku/kilkunastu miesięcy.
Co robić jak sędzia cały czas dopuszcza nowe wierzytelności (po jednej) i tworzone są uzupełniające listy wierzytelności (już 7) przez co całe postępowanie ciągle się wydłuża. Od rozprawy o umorzenie bez planu spłat minął już rok a teraz znowu kolejna wierzytelność i cała procedura z ogłoszeniem listy itd.
Niestety nic z tym nie da się zrobić.