Wizyta syndyka w domu, to perspektywa, która spędza sen z oczu większości upadłych. Wiąże się ona bowiem ze znacznym stresem, wzmaganym obawą przed utratą znajdującego się w nim wyposażenia, które jest niezbędne do normalnego funkcjonowania. Taki stan rzeczy wynika z braku wiedzy na temat tego, czego można spodziewać się po spotkaniu z syndykiem w miejscu zamieszkania.
Jeżeli chcesz się dowiedzieć, czy syndyk ma prawo odwiedzić Cię w domu i jakie uprawnienia przysługują mu podczas takiej wizyty, to zapraszam do dalszej lektury.
Czy syndyk przychodzi do domu?
Jednym z podstawowych zadań syndyka jest ustalenie, czy upadły posiada majątek, który podlega spieniężeniu w ramach postępowania upadłościowego. Przepisy nie określają w jaki dokładnie sposób ma to uczynić, a co za tym idzie sposób realizacji tego zadania zależy w głównej mierze od praktyk danego syndyka.
Jednym ze sposobów ustalenia sytuacja materialnej upadłego jest spotkanie się z nim w miejscu jego zamieszkania. Przy czym od czasów pandemii takie spotkania są praktykowane coraz rzadziej. Aktualnie syndycy najczęściej zadowalają się wypełnieniem przez upadłego przesłanej mu ankiety.
Domowa wizyta syndyka z reguły odbywa się po wcześniejszym uzgodnieniu jej terminu. Niemniej w przypadku gdy upadły nie odbiera telefonów, maili ani poczty, syndyk może pojawić się pod drzwiami bez zapowiedzi.
Czy muszę wpuścić syndyka do domu?
Syndyk nie posiada takich samych uprawnień jak komornik Z tego względu przymusowe wejście do mieszkania celem dokonania kontroli majątku upadłego nie wchodzi w grę. Syndyk może wejść do domu upadłego jedynie z jego zgodą.
Przy czym żaden przepis nie nakłada na upadłego wprost obowiązku wpuszczenia syndyka do miejsca zamieszkania. Tym samym teoretycznie upadły może domówić syndykowi spotkania w domu.
Niemniej należy zaznaczyć, że Upadły ma ogólny obowiązek współpracy z syndykiem w zakresie wykonywania czynności związanych z realizacją zadań nałożonych na niego przez przepisy. Odnosi się to zwłaszcza do czynności zwianych z ustaleniem sytuacji majątkowej upadłego. Upadły zobowiązany jest do wskazania syndykowi całego posiadanego majątku, a w razie potrzeby również do jego wydania. Odmowa wpuszczenia syndyka do domu, może zostać potraktowana jako próba ukrycia majątku, który podlega włączeniu do masy upadłości. To z kolei może stanowić podstawę do sankcyjnego umorzenia postępowania upadłościowego przez sąd.
W związku z powyższym, jeżeli nie zachodzą jakieś nadzwyczajne okoliczności, nie jest wskazanym odmawianie syndykowi domowej wizyty.
Czy syndyk ma prawo przeszukać mieszkanie?
Syndyk co do zasady nie przeprowadza jakichkolwiek czynności w miejscu zamieszkania upadłego i nie przeszukuje pomieszczeń w zamieszkiwanej nieruchomości. Syndyk może obejrzeć miejsce zamieszkania jedynie za zgodą upadłego. Tym samym upadły może odmówić syndykowi wejścia do niektórych pomieszczeń. Niemniej taka odmowa automatycznie rodzi podejrzenie ukrywania majątku, co negatywnie wpływa na późniejsze relacje z syndykiem.
Należy podkreślić, że syndyk nie ma uprawnień komornika i nie może stosować wobec upadłego jakichkolwiek środków przymusu. Nawet jeżeli upadły odmawia syndykowi wydania składników majątku podlegających zajęciu do masy upadłości. Syndyk w przeciwieństwie do komornika nie może przeszukiwać rzeczy osobistych.
Jednakże – jak już wcześniej pisałem – upadły ma ogólny obowiązek współpracy z syndykiem w zakresie wykonywania przezeń czynności związanych z ustalaniem stanu masy upadłości. Upadły zobowiązany jest zwłaszcza do wskazania syndykowi całego posiadanego majątku, a w razie potrzeby również do jego wydania. W przypadku uzasadnionych podejrzeń ukrywania przed syndykiem majątku sąd może sankcyjne umorzyć postępowanie upadłościowe.
Działania podejmowane przez komornika na zlecenie syndyka
Wskazane powyżej czynności nie mogą być wprawdzie podejmowane bezpośrednio przez syndyka, jednakże może on w tym zakresie skorzystać z pomocy komornika (art. 106 Pr. up.).
Komornik na żądanie syndyka może przeprowadzić:
-
przymusowe otworzenie zamkniętych pomieszczeń i schowków,
-
przeszukanie rzeczy upadłego, jego mieszkania i schowków,
-
przeszukanie odzieży, którą upadły ma na sobie.
Czy syndyk może zabrać przedmioty wyposażenia domowego?
Co do zasady syndyk nie może zabrać mebli, jak i sprzętów stanowiących wyposażenie domowe. Wynika to wprost z przepisów, które określają rzeczy niepodlegające egzekucji. Przepisy te mają odpowiednie zastosowanie również w postępowaniu upadłościowym.
Zgodnie z treści art. 829 pkt 1 Kodeksu postępowania cywilnego:
nie podlegają egzekucji przedmioty urządzenia domowego niezbędne dla dłużnika i jego domowników, w szczególności lodówka, pralka, odkurzacz, piekarnik lub kuchenka mikrofalowa, płyta grzewcza służąca podgrzewaniu i przygotowywaniu posiłków, łóżka, stół i krzesła w liczbie niezbędnej dla dłużnika i jego domowników oraz po jednym źródle oświetlenia na izbę,
-
chyba że są to przedmioty, których wartość znacznie przekracza przeciętną wartość nowych przedmiotów danego rodzaju.
Ponadto nie podlegają egzekucji, a co za tym idzie zajęciu przez syndyka:
-
przedmioty codziennego użytku, które mogą być sprzedane tylko znacznie poniżej ich wartości, a dla dłużnika mają znaczną wartość użytkową (art. 829 pkt 6 KPC);
-
przedmioty niezbędne do nauki (art. 829 pkt 6 KPC);
-
narzędzia i inne przedmioty niezbędne do osobistej pracy zarobkowej dłużnika (art. 829 pkt 4 KPC).
Wizyta syndyka w domu – podsumowanie
Podsumowywująca:
- syndyk może wejść do twojego domu wyłącznie za Twoją zgodą;
- bez Twojej zgody syndyk nie może przeszukiwać mieszkania;
- syndyk nie może przeszukiwać Twoich rzeczy osobistych,
- przedmioty wyposażenia domowego nie przedstawiające ponadprzeciętnej wartości nie podlegają zajęciu przez syndyka do masy upadłości.
Dołącz do dyskusji na forum!
Zachęcam do zadawania pytań na forum o upadłości konsumenckiej. Przejdź do strony >>