Wczoraj miała miejsce konferencja prasowa, na której minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro wraz z wiceministrem Marcinem Warchołem przedstawili założenia kolejnej nowelizacji prawa upadłościowego, która ma w istotny sposób przemodelować upadłość konsumencką. Ma być łatwiej, prościej i szybciej.
Upadłość konsumencka dla wszystkich
Według ministerialnych założeń dla ogłoszenia upadłości konsumenckiej wystarczającym ma być samo stwierdzenie niewypłacalności dłużnika. Sąd nie będzie już badał przyczyn powstania stanu niewypłacalności. Bez znaczenia będzie, to czy zadłużenie jest wynikiem rażącego niedbalstwa dłużnika, czy nawet jego zawinionego działania.
Przyczyny powstania stanu niewypłacalności będą badane i brane pod uwagę dopiero po ogłoszeniu upadłości, przy ustalaniu tzw. planu spłaty wierzyciela. Dłużnik, który doprowadził do swojej niewypłacalności w sposób umyślny lub na skutek rażącego niedbalstwa będzie musiał liczyć się z dłuższym okresem spłat. Zamiast standardowych trzech lat okres ten ma wynosić od 4 do 8 lat.
Porozumienie z wierzycielami zamiast upadłości
Dłużnik będzie mógł zawrzeć z wierzycielami porozumienie restrukturyzacyjne bez konieczności składania wniosku o ogłoszenie upadłości konsumenckiej. Przedmiotem takiego porozumienia ma być redukcja zadłużenia i rozłożenie jego spłaty na raty dostosowane do możliwości finansowych dłużnika. Dłużnik, który będzie chciał skorzystać z takiego rozwiązania będzie mógł zgłosić się do doradcy restrukturyzacyjnego, który pomorze przy zawarciu porozumienia.
Zawarcie powyższego porozumienia będzie możliwe także po złożeniu wniosku o ogłoszenie upadłości. Jeżeli sąd, do którego wpłynął wniosek uzna, że są szanse na jego zawarcie zawiesi rozpoznanie wniosku na okres do 4 miesięcy. W przypadku gdy porozumienie nie zostanie zawarte sąd głosi upadłość.
Ogłoszenie upadłości i natychmiastowe oddłużenie
Usprawnieniu i przyspieszeniu ma ulec procedura upadłościowa. W przypadku dłużnika, który nie ma majątku sąd jednocześnie z ogłoszeniem upadłości będzie orzekał o jego oddłużeniu bez konieczności uprzedniego przeprowadzania czasochłonnej procedury likwidacyjnej.
Przy czym przed wydaniem rozstrzygnięcia sąd wysłucha wierzycieli, a także zbada prawdziwość informacji wskazanych przez dłużnika we wniosku o ogłoszenie upadłości konsumenckiej, a zwłaszcza jego sytuację majątkową. Jeżeli okaże się, że dłużnik skłamał we wniosku lub zataił istotne informacje, wniosek zostanie oddalony.
Kiedy nowa upadłość konsumencka ?
Na chwile obecną nie wiadomo jeszcze, kiedy nowe przepisy wejdą w życie. Nie wiadomo też w jakim dokładnie kształcie. Są to bowiem dopiero założenia do projektu ustawy, które moją być poddane dalszym konsultacją, a należy spodziewać się mocnego oporu ze strony banków oraz innych instytucji finansowych.
Jedyna ustawa, którą popieram w 100%. Poprzednie rządy zezwolił aby powstały instytucie lichwiarskie i ustawami o kredytach konsumenckich wepchnęły tysiące Polskich obywateli w ich szpony.
Przede wszystkim powinni skrócić czas trwania takich postępowań. Moje trwa już 2,5 roku choć wszystkie czynności likwidacyjne majątku zostały zakończone kilka miesięcy temu. Postępowania wydłuża w nieskończoność tylko i wyłącznie opieszałość sędziow! A ja muszę wynająć i utrzymać mieszkanie wraz z dwójką dzieci za najniższą pensję krajową, bo sędziemu się nie spieszy, on ma za co żyć. Upadłość miała być szansą na normalne życie a stała się dla mnie czystą udręką, której nie widzę końca!
Niestety problem jest z kadrą, a dokładniej z niewystarczającą ilością sędziów. Żadne przepisy nie zdołają trwale przyśpieszyć rozpoznawania stale rosnącej liczby wniosków, jeżeli jednocześnie nie będzie zwiększana liczbą sędziów.
W pełni się z Panem zgadzam. Niestety, dodatkowo moja sprawa jest prowadzona przez sędziego u którego sprawy ciągną się dużo dłużej niż u innych sędziów w tym wydziale. Na rozpatrzenie jakiegokolwiek wniosku czeka się od kilku miesięcy do roku. Ostatecznie sprawa wygląda tak, że kilka miesięcy temu moje mieszkanie zostało sprzedane przez syndyka i od tych kilku miesięcy oczekuje w sądzie na rozpatrzenie mój wniosek o wydzielenie z kwoty uzyskanej ze sprzedaży mojego majątku na to, abym mogła wynająć mieszkanie. Niestety pozostaje on bez odpowiedzi, a ja co miesiąc otrzymuję wynagrodzenie w wysokości najniższej krajowej. Moja sytuacja wygląda tak, że środków na utrzymanie starcza mi na pół miesiąca, drugie pół to wegetacja. Moim zdaniem w ustawie (ze względu na tak długo ciągnące się sprawy) należałoby zmienić to, aby upadły miał prawo do otrzymywania swojego miesięcznego wynagrodzenia w kwocie wyższej niż najniższa krajowa, gdyż jak wiadomo, ta nie pozwala na utrzymanie się bez balansowania na granicy ubóstwa, szczególnie gdy ma się dzieci małoletnie na utrzymaniu i jest się pozbawionym majątku (w tym mieszkania). To z pewnością ukróciłoby też nagminne praktyki pracy „na czarno” lub pobierania części wynagrodzenia „pod stołem”. Ja do tych osób nie należę, ale też nie umiem, w kontekście tego jak wygląda teraz moja sytuacja finansowa, potępić tych, którzy tak robią.
Niestety syndykowie za wiedzą i aprobatą sędziów przewlekają postępowania gdy występuje zajęcie emerytury lub renty, po to by „uzbierało się” na wynagrodzenie syndyka i nie trzeba było z kasy sadu tych 4k płacić (nawet jak emerytura wynosi 1.200 zł to w półtora roku się uzbiera)
Witam,
Panie Michale czy już wiadomo co z tymi przepisami i od kiedy wchodzą w życie ?
Moja sprawa toczy się już okrągły rok bez postanowienia o upadłości …
Ale przepisy o ile w ogóle wejdą w życie, to nie będą działać wstecz. Jak już się toczy jakaś sprawa, to będzie się toczyć dalej wg stanu przepisów na dzień złożenia wniosku.
Niestety nikt nic nie wie. Niemniej jeżeli chodzi o procedurę, to nowe przepisy będą miały zastosowanie jedynie do wniosków złożonych po ich wejściu w życie.