W dniu 02 sierpnia 2017 r. w życie weszło rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości określające przedmioty należące do rolników, które nie podlegają egzekucji komorniczej. Ponieważ przedmioty niepodlegające egzekucji jednocześnie nie wchodzą w skąd masy upadłości likwidowanej przez syndyka po ogłoszeniu upadłości, treść rzeczonego rozporządzenia ma istotne znaczenie dla każdego upadłego rolnika.
Niestety rzeczone rozporządzenie jest na tyle ogólnikowe i niejasne, że w praktyce jego stosowanie może nastręczać wielu problemów i tym samym utrudnić szybkie i sprawne przeprowadzenie postępowania upadłościowego.
Przede wszystkim problem stanowią nieostre pojęcia, którymi ustawodawca posłużył się przy konstrukcji przepisów. Brak precyzji niewątpliwie będzie utrudniał ustalenie czy dana rzecz wchodzi do masy upadłości, czy też nie. Wprawdzie ewentualne wątpliwości mają rozstrzygać Izby Rolnicze w wydawanych przez siebie opiniach, jednakże w rozporządzeniu nie sprecyzowano trybu ich wydawania. Ponadto ustawodawca najwyraźniej zapomniał o istnieniu postępowania upadłościowego i jako podmiot występujący o wydanie rzeczonych opinii wskazał jedynie komornika. Tym samym w mojej ocenie nowe przepisy spowodują poważny chaos, który negatywnie odbije się na sprawności postępowań upadłościowych prowadzonych w stosunku do rolników.
Ustawodawca znacznie rozszerzył zakres rzeczy należących do rolnika, które muszą zostać pozostawione w jego dyspozycji. Zgodnie z nowymi przepisami (pełna treść rozporządzenia do pobrania TUTAJ) syndyk nie może włączyć do masy upadłości przedmiotów, które są niezbędne do prowadzenia gospodarstwa rolnego. Co istotne dotyczy to nawet określonych budynków gospodarczych i gruntów rolnych.
Likwidacji nie podlega m.in.:
- stado podstawowe zwierząt gospodarskich (np. krowy, konie, kozy, owce, drób);
- zwierzęta gospodarskie spoza stada podstawowego w drugiej połowie ciąży i okresie odchowu potomstwa;
- stado użytkowe drobiu i zwierzęta futerkowe, co do których zawarto umowę na dostawę;
- rodziny pszczele pszczoły miodnej wraz z zasiedlonymi przez te rodziny ulami;
- podstawowe maszyny, narzędzia i urządzenia rolnicze, w ilości niezbędnej do pracy w gospodarstwie, w tym ciągniki rolnicze z maszynami i sprzętem współpracującym, samobieżne maszyny rolnicze niezbędne do uprawy, pielęgnacji, zbioru i transportu ziemiopłodów;
- silosy na zboża i pasze;
- zapasy paliwa i części zamienne, niezbędne do normalnej pracy ciągnika i maszyn rolniczych, na okres niezbędny do zakończenia cyklu produkcyjnego;
- materiał siewny, zboże i inne ziemiopłody niezbędne do siewów lub sadzenia w gospodarstwie rolnym dłużnika, w ilości niezbędnej w danym roku gospodarczym;
- zapasy opału na okres 6 miesięcy;
- nawozy, środki ochrony roślin oraz środki wspomagające uprawę roślin, w ilości niezbędnej na dany rok gospodarczy dla gospodarstwa rolnego dłużnika;
- podstawowy sprzęt techniczny, niezbędny do zakończenia cyklu danej technologii produkcji w przypadku gospodarstwa specjalistycznego;
- budynki gospodarcze i grunty rolne, niezbędne do hodowli zwierząt w proporcji uzależnionej od wielkości stada podstawowego i niezbędnej nadwyżki inwentarza;
- budynki gospodarcze magazynowe, składowe, przechowalnie oraz szklarnie, tunele foliowe i inspekty do prowadzenia produkcji roślinnej w gospodarstwie rolnym wraz z wyposażeniem.
Dodatkowo, do masy upadłości nie wejdzie nadwyżka inwentarza żywego ponad stado podstawowe, jeśli wojewódzkie Izby Rolnicze wydadzą taką opinię.
Znowu okazuje się (po np. KRUS itd.), że lepiej być rolnikiem, choćby na papierze i że są lepsi i „lepsiejsi”: Jak przepisy wejdą w życie i niektórzy się zorientują, że „można inaczej”, to ludzie będą się (ci, co będą mogli) stawać nagle „rolnikami” przed upadłością, bo przecież powiedzmy sobie szczerze, że jeśli dobrze interpretuję, to takiemu rolnikowi w praktyce prawie NIC nie będzie można zabrać, bo wszystko to będzie (dom, stodoła, działka itp.) teren ROLNICZY i własność rolnika. Taka upadłość bez sprzedawania majątku to będzie… No – chyba że rolnik albo „rolnik” ma jeszcze 5 innych nieruchomości 😉
Przepisy już weszły w życie 🙂 Zapewne jak zawsze znajdą się tacy, którzy będą próbowali „ograć” system.
A co z gruntami rolnymi? Takze nie podlegaja egzejucji? Bo jezeli pidlegaja to i tak nic te nowe przepisy nie daja bo ziemia dla rolnika jest najważniejsza. Co z tego ze bedzie mial maszyny i budynki jak mu ziemie wezma. Lepiej miec ziemie a nie niec maszyn bo dprzet zawszw można pożyczyc albo ziemie wydzierzawic
Aaa juz przeczytalem dokładnie. Grunty tylko te które sa potrzebne do wyżywienia zwierzat . czyli ci co nie mają zwierzat ziemie i tak straca .
Czyli znowu rolnicy górą? W działalności gospodarczej nie zostawią żadnej maszyny… nie mówiąc o budynkach czy zapasach… Znowu polska uczciwość… Przykre
Stado podstawowe zwierząt to jaka to ilosc? 5 10 50 czy 500 sztuk? Nie rozumirm pojęcia stado podstawowe. Co to oznacza? Jak oni to obliczaja?
Niestety nie ma obowiązującej definicji stada podstawowego. Niemniej przyjmuje się, że „stado podstawowe stanowią zwierzęta utrzymywane w celu uzyskania potomstwa zgodnie z cyklem reprodukcyjnym właściwym dla danego gatunku i które są niezbędne do utrzymania ciągłości produkcji prowadzonej w gospodarstwie zagrożonym egzekucją sądową” (Źródło – stado podstawowe). Ewentualne wątpliwości mają rozstrzygać Izby Rolnicze.