Parafrazując popularne powiedzenie – co sąd, to obyczaj. Odnosi się to zwłaszcza do sądów upadłościowych. Dlatego też postanowiłem zapoczątkować nowy cykl wpisów, które będą dotyczyły zwyczajów panujących w poszczególnych sądach upadłościowych w zakresie rozpoznawania wniosków o ogłoszenie upadłości konsumenckiej. Daję się bowiem dostrzec pewne istotne różnice, o których dobrze wiedzieć już na etapie sporządzania wniosku o upadłość konsumencką i przygotowywania potrzebnej dokumentacji.

Owe „różnice” dotyczą bowiem głównie informacji i dokumentacji, które w ocenie danego sądu upadłościowego są niezbędne do rozpoznania wniosku, pomimo że sama ustawa nic o nich nie wspomina. Potrafią być również wymagane dodatkowych oświadczeń i formularzy, które należy załączyć do wniosku, a z którymi nigdzie indziej się nie spotkasz. 

Planowane wpisy nie będą dotyczyły wszystkich 30 sądów upadłościowych w kraju. Przy czym nie dlatego, że mi się nie chce, albo że jeszcze nie ze wszystkimi sądami miałem do czynienia (do pełnej kolekcji brakuje tyko pięciu). Po prostu nie wszystkie sądy upadłościowe wykazały się na tyle zauważalną kreatywnością 🙂

Już niebawem na pierwszy ogień pójdzie Sąd Rejonowy dla m.st. Warszawy, X Wydział Gospodarczy ds. Upadłościowych i Restrukturyzacyjnych.

Sądy upadłościowe

Dołącz do dyskusji na forum!

Zachęcam do zadawania pytań na forum o upadłości konsumenckiej. Przejdź do strony >>

5 Replies to “Co sąd to obyczaj – czyli u nas robi się to inaczej”

  1. sad upadlosciowy w Poznaniu brak majatku czas oczekiwania na zakonczenie upadlosci…3,5 roku…z majatkiem tyle samo…lub dluzej…masakra

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *